czwartek, 2 czerwca 2016

Gry i nie tylko: Knights of the Old Republic

Zrobiłem posta o części drugiej tej mimo upływu lat przepięknej gry ,uznałem że wypadało by zrobić posta o starej dobrej części pierwszej.
Zacznę od tego jak w ogóle "odkryłem" tę produkcję. Dzięki temu filmikowi:
Możecie spokojnie obejrzeć. Tam nie ma spoilerów. Ale teraz o samej grze. Kotor miał premierę w 2003 roku na konsole. pierwotnie akcja miała się dziać między Atakiem Klonów a Zemstą Sithów lecz później Bioware (producent) dostał propozycję przesunięcia akcji produkcji 4000 lat przed Imperium Galaktycznym na co przystali gdyż mieli wówczas możliwość "wolnej" kreacji świata gry.
Na początku gry tworzymy własną postać, mamy do wyboru "gotową" czyli wybieramy tylko twarz i imię lub tworzenie w całości gdzie poza wyglądem i nazwą możemy wybierać postaci atrybuty , siłę , zręczność itp które możemy w trakcie gry rozwijać z każdym awansem na kolejny poziom.
Mamy duży wybór twarzy żeńskich...
...jak i męskich
Po stworzeniu postaci zaczyna się gra (charakterystycznymi dla Gwiezdnych Wojen napisami początkowymi). W trakcie gry kierujemy drużyną (w której jest nasza postać). Łącznie w drużynie jest 9 postaci z której możemy wybrać 2 (reszta w tym czasie jest na statku). A propo statku, jest to nie jaki Mroczny Jastrząb, swoisty odpowiednik Sokoła Millenium z części IV-VIII. Wygląd macie poniżej.
To tego dochodzi muzyka która mimo iż nie tworzył jej John Wiliams (dla nie wiedzących, stwórca ścieżki dźwiękowej z filmów) jest genialna. Tutaj macie motyw przewodni Kotora:
To tyle polecam zagrać w Kotora gdyż ta gra jest tego warta. :)
Pozdrawiam!
Maciej Revan

2 komentarze: